Jak pamiętacie z
tego wpisu przygotowywałem się do zajęć w przedszkolu. Były to zajęcia dla czterech grup przedszkolaków. Opowiadaliśmy wspólnie z Żoną o rysowaniu, pisaniu książeczek i samych książkach. Konkluzja była prosta - książkę można stworzyć samemu.
Zajęcia były tak pomyślane iż karty z szybkimi szkicami, na końcu po zbindowaniu (bindownica przeżyła istne oblężenie) tworzyły książeczkę do której dzieciaki dorabiały okładkę. Mistrzostwem była konstrukcja okładki na którą każde dziecko doklejało własnoręcznie pokolorowany pasek co w efekcie dało wspólne dzieło w które każdy miał wkład.
Poniżej kilka migawek z tego projektu:
 |
Najgorsze było to że każde dziecko (blisko setka łącznie) chciało coś dla siebie (co zrozumiałe) a książka była jedna na grupę zatem nawet grzbiety do bindowania były rozchwytywane jako skarby :) |
 |
Robimy okładkę |
 |
Szkice rano dziabnięte, na zajęcia o dziewiątej |
 |
Szkice c.d |
 |
Życie książki |
 |
Spis treści |
 |
Przykładowe strony |
 |
Przykładowe strony |
 |
Finalny produkt (bez ozdobionej okładki) |