Nie znam spośród znaków diakretycznych znaku milczenia. Kropka? Kreska?
Przydałby się.
Jak przypadkiem (no nieco wspomaganym) trafiłem na osobę Kim Jung Gi to zapadłą cisza. Jestem rozmontowany. KJG jak go zwie środowisko, to artysta z Korei, rysujący od dziecka, o fenomenalnej pamięci wzrokowej - jak sam twierdzi, a widząc jego prace gotów jestem się zgodzić, potrafi odtworzyć ok 70% tego co kiedyś zobaczył. Tworzy komiksy i postacie. Rysuje głównie tuszem (Pentel GFKP) i posługuje się oczywiście tradycyjnym warsztatem rysowniczym.
Jeśli go nie znacie to nie zaczynajcie oglądać bez zapasu czasu - wciągnięcie i opad szczeny gwarantowany.
Ja zmykam - zostawiam Was z Prawdziwym Mistrzem: